Odnaleźć Jezusa...
Decyzja o wykonaniu skoku w głębie Boga, na dobre i na złe, w niewiadomą, w całkowite zaufanie Jego woli...
Niespodziewane pochwycenie przez ramiona Syna: Jezus okazuje się być dnem bezdennej głębi, jej stałym mieszkańcem, zewnętrznym amortyzatorem upadku w Boga. Jego ramiona podtrzymują mnie i podają Ojcu...
Nareszcie jesteśmy wszyscy razem. W Domu. W Duchu. W Prawdzie.
Amen.
listopad 1999
.