Dwie świątynie


Z niewysłanego listu do Matki X:

Od wielu lat (ćwierć wieku?) nie miewam zasadniczo snów. W okresie tym jednak dwukrotnie zobaczyłam w śnie obrazy, które bardzo zapadły mi w pamięć. Miały charakter symboliczny, a przyśniły mi się w odstępie około 25 lat, po pierwszym i drugim nawróceniu. Po śmierci Taty zobaczyłam we śnie następującą scenę: stoję przy oknie w kuchni, przez które widzę wieżę kościoła mariackiego z krzyżem uderzającym w niebo i dominującym nad okolicznymi domami. Natomiast krótko po śmierci Mamy przyśnił mi się taki obraz: leżę na wznak na łóżku polowym, na którym „warowałam” przy Mamie; w pewnej chwili od mojego ciała odrywa się sylwetka człowieka (jakby cień, który dotychczas zamieszkiwał moje ciało) i siada (obraz ten wygląda tak, jakby nakładały się na siebie dwa równolegle wyświetlane filmy, z których na jednym widać mnie śpiącą, a na drugim – nakładającym się na pierwszy – widać podnoszący się i siadający cień); za chwilę cień ten zostaje niby strumień dymu wessany przez moje serce, jak dżinn z bajki o lampie Aladyna powracający do butelki... Obrazowi temu towarzyszą bardzo wyraźnie pomyślane słowa: „Zmartwychwstanie Mamy”...

Po Wylaniu Ducha Świętego, w okresie największego wewnętrznego żaru, gdy tak silnie zaczął przemawiać do mnie Stary Testament, dzieje świątyni jerozolimskiej były jednym z wątków, na który bardzo często natrafiałam:

Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Nie mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu synów Izraela, aż do dziś dnia. (2 Sm 7,5).;
Jeżeli będziesz postępował według moich praw i wypełniał moje nakazy oraz przestrzegał wszystkich moich poleceń, postępując według nich, to wypełnię na tobie moją obietnicę daną Dawidowi, twemu ojcu, i w świątyni tej, którą Mi budujesz, zamieszkam pośród Izraelitów i nie opuszczę mego ludu izraelskiego. (1 Krl 6,12-13);
/.../ znaj Boga twego ojca i służ Mu sercem doskonałym i duszą ochotną, bo Pan przenika wszystkie serca i zgłębia wszystkie tajniki myśli. Jeśli będziesz Go szukał, On pozwoli ci siebie znaleźć, ale jeśli Go opuścisz, odrzuci cię na zawsze. Bacz teraz, ciebie bowiem wybrał Pan, abyś zbudował dom na sanktuarium. Bądź mocny i wykonaj to! (1 Krn 28, 9-10);
/.../ przy wychwalaniu Pana, że jest dobry i że na wieki Jego łaskawość, świątynia napełniła się obłokiem chwały Pańskiej (2 Krn 5,13);
/.../ każdy, którego ducha Bóg pobudził, wybrali się w drogę, aby zbudować dom Pański w Jerozolimie (Ezd 1,5);
I na dawnym fundamencie wznieśli ołtarz (Ezd 3,3);
Myśmy sługami Boga nieba i ziemi i odbudowujemy dom (Ezd 5,11);
I dom ten był gotowy (Ezd 6,15);
/.../ radośnie obchodzili poświęcenie tego domu Bożego (Ezd 6,16);
I spożyli Paschę8 Izraelici, którzy wrócili z wygnania, oraz wszyscy, którzy od nieczystości narodów tego kraju odwrócili się ku nim, by szukać Pana, Boga izraelskiego (Ezd 6, 21);
Pan rozradował ich. (Ezd 6,22).

W rozważanie dziejów świątyni izraelskiej wplata się wspomnienie opisanych dwóch snów: ŚWIĄTYNIA Z KAMIENIA oraz ŚWIĄTYNIA Z CIAŁA. I jeszcze przypomnienie słów, które przyszły mi na pamięć podczas Mszy Świętej kończącej seminarium: oddajcie ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. (por. Rz 12, 1)

19 listopada 2000